niedziela, 11 sierpnia 2013

Gospodarowanie budżetem


Z pieniędzmi to jest ciekawa sprawa. Z jednej strony to jeden z naszych ulubionych tematów, jeśli chodzi o zaprzątanie sobie myśli, z drugiej - niekoniecznie chcemy poruszać go w gronie znajomych. Jedno jest pewne. Wolimy mieć ich więcej niż mniej i zwykle, bardziej lub mniej efektywnie, podejmujemy jakieś działania w tym kierunku.

Nie jestem doradcą finansowym, ani ekspertem w zakresie ekonomii. Studia nauczyły mnie myśleć, ale z pewnością nie gospodarować własnym budżetem.
Z domu też raczej trudno wynieść gruntowną wiedzę w tym zakresie. Zdarza Wam się rozmawiać z dziećmi o dochodach i wydatkach?
"Zobacz, kochanie, tatuś zarabia 2000 zł i mamusia zarabia 1500 zł, a na opłaty w tym miesiącu musimy wydać...". 
Raczej trudno mi to sobie wyobrazić. A w sumie szkoda, bo na żadnym etapie edukacji człowiek tych braków nie uzupełnia i ostatecznie wszyscy musimy metodą prób i błędów nauczyć się 1. zarabiać, 2. wydawać i 3. oszczędzać.

Mój przypadek jest dosyć specyficzny. Zwykle utrzymuję, że kasa po prostu się mnie trzyma. Bez względu na wpływy, sytuację i  porę - zawsze jest, a co więcej, zdecydowanie częściej zamiast wypływać nie-wiadomo-gdzie, pojawia się nie-wiadomo-skąd.
Mimo wszystko nie wierzę w magię, ani dobre duchy podrzucające mi w nocy hajs do portfela. Jest to raczej kombinacja metod i sposobów, z których część stosuję świadomie, a część na tyle naturalnie, że czasem umyka w ogóle mojej świadomości.

Kolejny wpis na Głosie będzie dotyczył praktycznych metod gospodarowania budżetem - tego czy oszczędzać, jak oszczędzać, jak ocenić, czy oszczędzamy "dobrze", a przede wszystkim - jak nie oszczędzać.

Zapraszam Was serdecznie!

Pozdrawiam,
Głos z OFFu

4 komentarze:

  1. A u mnie w domu ciągle były gadki o pieniądzach, gospodarowaniu budżetem itp. (wiem, mam dziwny dom, może to wynik posiadania babci księgowej). Ale dzięki temu nie budzę się nigdy z zerem na koncie.

    OdpowiedzUsuń
  2. temat bardzo na czasie, odkąd zaciągnęłam kredyt hipoteczny nauczyłam się oszczędzać i uświadomiłam ile kasy kiedyś puszczałam ...właściwie to nie wiem na co :) czekam na następnego posta, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Madzia dawaj kolejny wpis bo moje gospodarowanie budżetem strasznie kuleje :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Choć jeszcze nie mam 18 lat, jeszcze mieszkam z rodzicami, to zaczynam bardzo poważnie myśleć o przyszłości, jak też i o budżecie. Bardzo czekam na wpisy dotyczące tej tematyki, bo nie ukrywam, że poszukuję jak najlepszej wiedzy.

    OdpowiedzUsuń